- CAŁY SERIAL:
- Awantura pierwsza, czyli rzecz o przerwanej podróży
- Awantura druga, czyli rzecz o rozmazanej kartce
- Awantura trzecia, czyli rzecz o teatrze i niezwykłym psie
- Awantura czwarta, czyli rzecz o salomonowym wyroku
- Awantura piąta, czyli rzecz o spisku prawdziwych kobiet
- Awantura szósta, czyli rzecz o idolu i siedmiu żołnierzykach
- Awantura siódma, czyli rzecz o dwóch takich...
- Awantura ósma, czyli rzecz o poszukiwaniu utraconej przeszłości
- Awantura dziewiąta, czyli rzecz o niespodziewanym spadku
- Awantura dziesiąta, czyli rzecz o niezwykłej wyprawie
- Awantura jedenasta, czyli rzecz o metodzie leczenia sercem
- Awantura dwunasta, czyli rzecz o literackim podstępie Kornela Makuszyńskiego
Serial jest telewizyjną wersją filmu „Awantura o Basię” z 1995 roku, zrealizowanego na podstawie powieści Kornela Makuszyńskiego z 1937 roku pod tym samym tytułem. W porównaniu z filmem (w którym usunięto wiele wątków) wersja serialowa jest jak dotąd najwierniejszą ekranizacją powieści pana Makuszyńskiego.
Produkcja: 1995-1996
Premiera TV: 12 październik 1997
Reżyseria:
Muzyka:
Obsada:
Basia Bzowska w dzieciństwie
Basia Bzowska jako nastolatka
Barbara Tańska, babcia Stasi Olszańskiej
Stanisław Olszowski
aktor Antoni Walicki
doktorowa Amelia Budzisz
doktor Anzelm Budzisz
profesor Somer
Helena Bzowska, mama Basi
Marcysia, służąca Tańskiej
aktor Szot
Michaś, służący Olszowskiego, w późniejszych odcinkach policjant
Julek, kolega Basi
Zygmunt, kolega Basi
Wanda, koleżanka Basi
nauczyciel geografii
przełożona gimnazjum
geograf Gaston Dumauriac
Adam Bzowski, ojciec Basi
dyrektor teatru
ksiądz Kazimierz Mościcki
Kornel Makuszyński
i inni
[ kompletna obsada wymieniona na stronach poszczególnych odcinków ]
IMDb (angielski)
Wikipedia (polski)
- INNE EKRANIZACJE TEJ SAMEJ KSIĄŻKI:
- Awantura o Basię (1959) - film
- Awantura o Basię (1995) - film
05.200630
(POL) polski,
Kasia Kowalska - „Zgubiony dom”
(piosenka tytułowa z serialu „Awantura o Basię”)
Piękny serial ~~ chyba najlepszy z mojego dzieciństwa. Ostatni raz oglądałam jak miałam 17 lat a teraz oglądamy razem z córką i jej też się podoba!
OdpowiedzUsuńMam wiele pozytywnych wspomnień związanych z tym serialem. Pamiętam, że zawsze czekałem na "Awanturę" z dużą niecierpliwością. A piosenka w wydaniu Kasi Kowalskiej, która zaczynała każdy odcinek, to jedna z moich ulubionych. Tak, nadal.
OdpowiedzUsuńDzięki, że mogę obejrzeć w tym miejscu kawał dobrej, polskiej kinematografi 🙂
Pozdrawiam!
Cieszę się, że wraz z końcem marca udało mi się obejrzeć rewelacyjny polski serial z lat dziewięćdziesiątych pod tytułem "Awantura o Basię". Uważam, że Paulina Tworzyańska zagrała, jak na amatorkę doprawdy wyśmienicie. Co ciekawe, Piotr Fronczewski (z którym nota bene mam pamiątkowe zdjęcie) już wcześniej zagrał ojca zastępczego i muszę przyznać, że tutaj wywiązał się z zadania aktorskiego jeszcze lepiej, aniżeli w nieudanym serialu z 1999 roku. Katarzyna Miernicka też wypadła niczego sobie, dotyczy się to również Daniela Załuskiego (lektora) i Wojciecha Klaty ("Dekalog", "300 mil do nieba" i "Chłopaki nie płaczą"). Nawet miejsce się znalazło dla Kazimierza Kaczora i Anny Seniuk, w roli doktorów, którzy zabierają małą Basię do zastępczych rodziców. Nauczyciele też zagrali brawurowo - mowa tutaj zarówno o Stanisławie Brudnym, jak i świętej pamięci już Krzysztofie Kowalewskim. Nie dam go już nigdy zaszufladkować jako komediowego aktora. Plenery warszawskie, jak i dworce kolejowe wyglądają jak żywcem z dwudziestolecia międzywojennego, co wyszło na ogromny plus moim zdaniem. Jedyne, co do mnie nie przemówiło, wręcz bardzo mi się nie podobało, to piosenka z czołówki. Średnio lubię Kasię Kowalską z tego względu, że się męczy w niektórych piosenkach i uważam, że kompletnie spartoliła zadanie zaśpiewania czołówki do tego świetnego serialu. Stąd pomysł, że po czołówce włączam głośniki, żeby nie słyszeć jej przesadnego głosu. Ale widok na morze i szum fal muszę przyznać - to jest naprawdę ładny obrazek, który potrafi uspokoić. Najbardziej lubiłem zaloty kolegów do Basi, perypetie na lekcjach, wzięcie ślubu Stanisława Olszowskiego ze służącą, a zarazem wizyty w teatrze, żeby się odchamić i ukulturalnić. Wielka szkoda, że ten serial został lekko zapomniany, bo naprawdę zasługuje na powtórki w telewizji. Coś mądrego, inteligentnego, a zarazem niewulgarnego - i jak tu się dziwić ludziom, którzy oglądają paradokumenty i tym podobne tureckie seriale czy programy, w których ludzie robią z siebie błaznów. Mieszkanie Stanisława Olszowskiego też wygląda jak żywcem z pierwszej połowy XX wieku. Nie ma co, udało się Kazimierzowi Tarnasowi to rewelacyjne dzieło serialowe. Łącząc elementy w jedną całość - plenery z dwudziestolecia międzywojennego, wyjazd Basi do Indii w poszukiwaniu ojca w późniejszych odcinkach, plejada gwiazd i wybitnych aktorów, wizyty w teatrze, wierność w odwzorowaniu powieści Kornela Makuszyńskiego sprawiają, że w przyszłości człowiek chętnie ponownie sięgnie, by go obejrzeć. Kolega wyżej ma rację: kawał dobrej, polskiej kinematografii. Podsumowując: serial bardzo mi się podobał, natomiast piosenka z czołówki absolutnie nieudana. Polecam każdemu, kto bardzo lubił w szkole lekcje języka polskiego. Jestem pod wrażeniem. 9,5/10
OdpowiedzUsuń